W sobotę 27 lipca miały miejsce tragiczne zdarzenia na śląskich drogach, które zakończyły się śmiercią czterech osób. Wśród ofiar znajdują się dwie młode kobiety, w tym jedna w zaawansowanej ciąży, oraz 35-letni mężczyzna. Policja ogłosiła #CzarnyAlertDrogowy w związku z tymi wypadkami, które zaskoczyły nie tylko lokalną społeczność w Czeladzi, ale i całego Śląska.
Pierwsze dwa wypadki miały miejsce na drodze krajowej nr 86 w Katowicach, w krótkim odstępie czasu. Około godziny 15.00 kierowca citroena stracił kontrolę nad pojazdem, co doprowadziło do dachowania. Pasażerka w wieku 35 lat zginęła na miejscu, a kierowca z obrażeniami trafił do szpitala. Niecałą godzinę później doszło do kolejnego tragicznego zdarzenia, w którym kierowca BMW najechał na tył fiata, co zakończyło się śmiercią 29-letniej pasażerki w ciąży, mimo prób reanimacji. Dziecko przyszło na świat, ale niestety także zmarło w szpitalu.
Kolejny poważny wypadek miał miejsce w powiecie bieruńsko-lędzińskim, gdzie 35-letni kierujący nissanem zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Pomimo starań medyków, mężczyzna zmarł w szpitalu nad ranem. W związku z powyższymi wydarzeniami, śląska policja ogłosiła 13. i 14. #CzarnyAlertDrogowy, przypominając mieszkańcom, jak ważne jest respektowanie przepisów drogowych. Bezpieczeństwo na drogach powinno być priorytetem dla każdego kierowcy, a statystyki wskazują, że prędkość oraz alkohol są najczęstszymi przyczynami wypadków.
Władze apelują do kierowców o ostrożność i zachowanie szczególnej uwagi na drodze. Przypominają, aby zawsze zapinać pasy, dostosowywać prędkość do warunków, a także sytuacji na drodze. Niezwykle istotne jest, aby unikać rozproszeń oraz zagrożeń związanych z emocjami, które mogą wpływać na skupienie za kierownicą. To kierowcy mają kontrolę nad swoim i innych życiem, dlatego każdy powinien dążyć do tego, aby wsiadać za kierownicę tylko w pełni skoncentrowanym stanie.
Źródło: Policja Będzin
Oceń: Tragiczne wypadki na śląskich drogach: Czarny alert dla kierowców
Zobacz Także
